Jak wcześniej obiecałam, w tym poście pokażę Wam jak się pozmieniały okładki "Maximum Ride" gdy wydawnictwo Hachette postanowiło je wydać po raz kolejny.
Najpierw okładki w pierwszym wydaniu. (Po kliknięciu w obrazek przejdziecie do strony)
A oto jak się prezentują najnowsze wersje:
Nie będę ukrywać, że pierwsze okładki podobają mi się znacznie bardziej niż te nowe :) Ale to tylko kwestia gustu :)
Do mnie jakos tez te pierwsze bardziej przemawiają. :) Bardiej takie tajemnicze :) Obserwuje, bo chyba tego jeszcze nie zrobilam, zapraszam do obserwacji u mnie, ale pod warunkiem, ze ci sie tam podoba i czujesz sie dobrze :) Pozdrawiam.
Kilka razy zastanawiałam się nad kupnem tej serii, ale za każdym razem zniechęcała mnie okładka. Tak, wiem "nie oceniaj książki po okładce", ale jak mam jej nie oceniać kiedy wyszło takie paskudztwo. Błagam. Czasami wstyd jest mi wsiąść do autobusu z takim wydaniem.
Pierwsze rzeczywiście o niebo lepsze ;)
OdpowiedzUsuńTe pierwsze mi się dużo bardziej podobają.
OdpowiedzUsuńTe pierwsze są nieporównywalnie lepsze. Drugie trochę walą tandetą :D
OdpowiedzUsuńani te, ani te mi sięnie podobaja:D
OdpowiedzUsuńDo mnie jakos tez te pierwsze bardziej przemawiają. :) Bardiej takie tajemnicze :)
OdpowiedzUsuńObserwuje, bo chyba tego jeszcze nie zrobilam, zapraszam do obserwacji u mnie, ale pod warunkiem, ze ci sie tam podoba i czujesz sie dobrze :)
Pozdrawiam.
Obserwuję już od dawna :)
UsuńHa, no to będę jedyną osobą, której bardziej podoba się nowa wersja okładek xd
OdpowiedzUsuńTo dobrze :D Gdyby każdemu podobało się to samo, byłoby bardzo źle :)
UsuńMnie szczerze mówiąc nie podobają się ani te, ani te. Trochę mnie odpychają.
OdpowiedzUsuńPierwsze bardzo mi się podobają!:)
OdpowiedzUsuńTe pierwsze bardzo mi się podobają, a te drugie są inne, lecz wcale nie gorsze :) Po prostu inne od tych pierwszych. Cos w sobie jednak mają!
OdpowiedzUsuńMnie również bardziej podobają się te pierwsze. Oddają w jakimś stopniu klimat książki, a te nowe są takie nijakie, zupełnie bez wyrazu..
OdpowiedzUsuńKilka razy zastanawiałam się nad kupnem tej serii, ale za każdym razem zniechęcała mnie okładka. Tak, wiem "nie oceniaj książki po okładce", ale jak mam jej nie oceniać kiedy wyszło takie paskudztwo. Błagam.
OdpowiedzUsuńCzasami wstyd jest mi wsiąść do autobusu z takim wydaniem.