sobota, 29 marca 2014

"Nowa Summerhill"





Tytuł: "NOWA SUMMERHILL"

Autor: A.S. Neill

Wydawca: Zysk i S-ka

Data premiery: 1 stycznia 2000 r.

Ilość stron: 395

Okładka: miękka

Cena: 39 zł

ISBN: 83-7150-862-X


RECENZJA

czwartek, 27 marca 2014

Kathrin Schrocke i ciekawe zapowiedzi!


Standardowo - okładki :)

Po kliknięciu w obrazek przejdziecie do strony.



Dla tych, którzy jeszcze nie czytali recenzji -> "Freak City"


Okej... Cofam zdanie, że polska okładka nie pasuje do treści, bo zagraniczne mnie pokonały. Są jeszcze gorsze. Przynajmniej według mnie :)
Dość o "Freak City"! Przechodzę do milszych rzeczy :) Zobaczcie tylko:


21 maja 2014 roku pojawi się kolejna część "Rywalek"! Nie sądzicie, że to dość szybko? Nic tylko się cieszyć :)
Kolejna super sprawa! 4 czerwca tego roku wychodzi kolejna książka Greena! Osobiście nie mogłam się tego doczekać. A jak tam Wasze miny na tą wiadomość? :D
Tego samego dnia ukaże się "Gwiazd naszych wina" w filmowej okładce. Myślicie, że sprzedaż wzrośnie? Osobiście wolę tradycyjne okładki w tym przypadku. Przynajmniej pasują do całej reszty :)


~ Agnes

sobota, 22 marca 2014

"Freak City"




Tytuł: "FREAK CITY"

Autor: Kathrin Schrocke

Wydawca: Dreams

Data premiery: 3 października 2013 r.

Ilość stron: 222

Okładka: miękka

Cena: 27,99 zł

ISBN: 978-83-63579-03-6


RECENZJA

sobota, 15 marca 2014

Wsparcie dla Ani!


Kochani!

Potrzebne jest wsparcie dla Ani, osoby wspierającej działania Sztukatera - wykryto u Niej chorobę, której leczenie nie jest możliwe w Polsce. Nasze wsparcie jest bardzo ważne. Każda pomoc się liczy. Wszystkie szczegóły znajdują się na poniższym obrazku. Kliknijcie w niego, by dowiedzieć się jeszcze więcej.



W miarę możliwości przekażcie te informacje innym osobom. Potrzeba dużo wsparcia.


~ Agnes

piątek, 14 marca 2014

"Jutro 2" + Konkurs!




Tytuł: "JUTRO 2 – W PUŁAPCE NOCY"

Autor: John Marsden

Wydawca: Znak

Data premiery: 15 czerwca 2011 r.

Ilość stron: 270

Okładka: miękka

Cena: 31,90 zł

ISBN: 978-83-240-1638-9


RECENZJA

niedziela, 2 marca 2014

Targi książki w Poznaniu + John Green


Standardowo - okładki :)

Po kliknięciu w obrazek przejdziecie do strony.



Dla tych, którzy jeszcze nie czytali -> "Krótka, lecz emocjami pisana recenzja"


A teraz trochę o targach :) Niestety zdjęć nie będzie, bo nie zabrałam ze sobą aparatu.
Jednak nie martwcie się. Myślę, że jeśli byliście w Krakowie, nie ma co porównywać tych dwóch imprez...
Targi Książki dla Dzieci i Młodzieży odbywały się w dniach 28.02 - 2.03 (jakby ktoś się uparł, to jeszcze by zdążył) :)
Były to już trzynaste Poznańskie Spotkania Targowe. Muszę przyznać, że oznakowanie było dość dobre. Bez problemu trafiłam z dworca do hali, w której wszystko się odbywało. Po części dlatego, że musiałam przedrzeć się przez tłum ludzi z siatkami większymi od nich (ze środka oczywiście wysypywały się książki), ale w większej mierze dzięki ogromnym szyldom oznajmującym gdzie należy się udać, by trafić do celu.
Pod tym względem ogromne brawa dla Poznania.

Na miejscu było więcej ludzi niż się spodziewałam. Ale to dobrze, bo w końcu wiadomo jaki mamy poziom czytelnictwa... Niestety dla mnie, a stety dla dzieci, targi skupiły się głównie na pierwszym członie swojej nazwy
i jednak przeważały książki dla dzieci. Co nie znaczy, że tych drugich było mało! Ilość książek (jak na przedostatni dzień targowy) była zdumiewająco duża. Niestety nie trafiłam na żadnego autora książek młodzieżowych... Według mnie pomysł z zapraszaniem samych dziecięcych autorów nie był do końca trafiony. Oczywiście miło się z nimi rozmawiało i można się było dowiedzieć bardzo ciekawych rzeczy. Ale dzieci nie obchodziło, że koło stoisk siedzą autorzy, a rodzice w większości się nie znali. Ciężko mi było patrzeć, jak goście z wydawnictw namawiają dorosłych, żeby podeszli po autograf. Wielu robiło to od niechcenia, ba - nawet nie zauważyli, że koło nich siedzi autor. Po prostu dziecku podobała się książka, no to ją kupowali.
Przykre, że ludzie zapominają o tych, którzy je tworzyli!

Podobało mi się wiele książek... Ale cóż. Z targów wyszłam poobijana, podeptana, z ogromnym bólem głowy i... jedną książką. Tak jest! Jedną książką. Jeszcze ktoś mógłby pomyśleć, że nie jestem molem ;) Rzecz była w tym, że jak na targi, książki były według mnie zbyt drogie. Przykładowa lektura, która kosztuje 45 zł przeceniona była na 40, ewentualnie 38 zł. I to była już cena targowa, co każda osoba podkreślała. Bardzo przykro mi to mówić, ale w niektórych księgarniach internetowych książki można dostać taniej nawet po doliczeniu przesyłki...
Co się porobiło na tym świecie, że człowiek nie może sobie pozwolić na kupno książki w księgarni stacjonarnej? Jak tu się cieszyć z zakupu? Cała frajda nagle się ulatnia... Po drobnych obliczeniach wyszło na to, że książki młodzieżowe ograniczono do max 15% zniżki, więc cena spadała o 5-7 zł. Książeczki dla dzieci były zdecydowanie tańsze. Niektóre można było dostać nawet za 2 zł! To mnie akurat ucieszyło. Dobrze, że dzieci chcą czytać, lub że rodzice chcą czytać im sami. Chociaż te targi nie do końca przypadły mi do gustu (przez ceny oczywiście...), na pewno w przyszłym roku na nie wrócę. Tym razem będę przygotowana.

Tymczasem pochwalę się swoją zdobyczą, która została przeceniona z 27,99 zł na 22,40 zł,
bo pewnie zżera Was ciekawość ;) Mój wybór padł na...



~ Agnes

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...