środa, 11 września 2013

Liebster Blogger Award nr 3!


Dziękuję ślicznie Aperacjum, Pawłowi B, autorowi bloga Pokaż Słowa za nominację do…


Jest to dla mnie bardzo miłe wyróżnienie, ponieważ mój blog istnieje od niedawna. Bardzo się cieszę, że każdego dnia przybywa nowych obserwatorów i czytelników, a także z tego, że stali bywalcy pozostawiają po sobie ślady w postaci komentarzy i… właśnie takich wyróżnień. Będę dalej się starać i mam nadzieję, że moje recenzje z czasem będą jeszcze lepsze :)

Teraz parę słów o tym, na czym polega „Liebster Blog Award”

,,Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za “dobrze wykonaną robotę”. Wyróżnienia zwykle otrzymują blogi o mniejszej liczbie obserwatorów, co daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób, informujesz wybranych blogerów oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.”


Paweł zadał mi następujące pytania:

1. Dlaczego zdecydowałaś się na prowadzenie bloga?
Moja odpowiedź: Nie mam pojęcia :) Ten pomysł przyszedł nagle, bez niczego. Pomyślałam, że miło byłoby dzielić się z innymi swoimi spostrzeżeniami na temat literatury. Tak też zrobiłam :)

2. Czy od zawsze lubiłaś czytać książki?
Moja odpowiedź: Owszem, lubiłam czytać książki od kiedy pamiętam. Nawet w przedszkolu brałam książki i czytałam je rówieśnikom.

3. Którą część Harry'ego Pottera lubisz najbardziej?
Moja odpowiedź: To bardzo łatwe pytanie! :) Jak już wiele razy wspominałam, do serii o HP mam ogromny sentyment, bo to dzięki tym książkom tak naprawdę pokochałam czytanie. (To już kwestia nie lubić, a kochać). Mam dwie ulubione części - trzecią (Więzień Azkabanu) i piątą (Zakon Feniksa).

4. Wolisz książki papierowe, ebooki, czy audiobooki?
Moja odpowiedź: Zdecydowanie papierowe. Nie lubię czytać ebooków (myślę, że gdybym miała czytnik mogłabym robić wyjątki). Natomiast osoby, które odczytują tekst w audiobookach bardzo mnie irytują. Czasem nie czytają danych kwestii tak, jakby to zrobił głos w mojej głowie. Nie mają takiego głosu, tonu, barwy jak zwykłam sobie wyobrażać i znacznie ciężej jest mi się wczuć w daną postać.

5. Twoje popisowe danie w kuchni?
Moja odpowiedź: Kocham gotować i piec. Nie potrafiłabym odpowiedzieć na to pytanie sama, dlatego o zdanie zapytałam kogoś innego. Odpowiedź brzmiała: muffinki.

6. Pozwoliłabyś Twojemu zwierzakowi spać z Tobą w łóżku?
Moja odpowiedź: Owszem! Choć trochę ciężko byłoby pozwolić spać szynszyli w łóżku... Mogłaby uciec albo bałabym się, że zrobię jej krzywdę. Wszak to zwierzę zwinne ale drobne!

7. Jaki jest Twój ulubiony zespół muzyczny?
Moja odpowiedź: Lubię kilka zespołów. Postanowiłam podać jeden konkretny, bo tylko w jego przypadku lubię wszystkie utwory bez wyjątku. Three Days Grace.

8. Kim chciałaś zostać w dzieciństwie? Udało Ci się?
Moja odpowiedź: Marzenia dziecięce nie znają granic. Najpierw chciałam być baletnicą, potem sławną piosenkarką, a w późnym dzieciństwie aktorką. Śpiewam tylko dla siebie, tańczę też, ale muzyki się trzymam mocno. Zawodowo nie jestem żadną z wymienionych osób.

9. Wolisz pióro czy długopis? A może ołówek?
Moja odpowiedź: Wolę długopis. Pióro nie jest stworzone dla mnie, a ołówek wykorzystuję tylko do rysunku.

10. Pisałaś kiedyś pamiętnik?
Moja odpowiedź: Owszem. Ale nie był to pamiętnik, tylko dziennik. Subtelna, ale znacząca różnica. Spisałam cztery lata swojego życia. Każdy dzień.

11. Jakim instrumentem muzycznym chciałabyś być?
Moja odpowiedź: Zależy kto by na mnie grał ;)


To była moja trzecia nominacja (jeszcze raz dziękuję!), dlatego mam nadzieję, że nikt się nie obrazi, jeśli tym razem nie wymyślę pytań i nikt nie zostanie nominowany. Dotychczas zaprosiłam do zabawy wszystkie blogi, które według mnie były tego warte. Pozostałe są jeszcze zbyt "świeże", by wyrobić sobie na ich temat zdanie. Ale myślę, że w przyszłości, jeśli znów zostanę nominowana (co bardzo by mnie cieszyło), kolejne osoby dostaną szansę :)


~ Agnes

11 komentarzy:

  1. No, zgodzę się, Three Days Grace ma kilka fajnych kawałków :) Kiedyś dość intensywnie ich suchałam, teraz z przypadku, albo jak zatęsknię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne odpowiedzi, gratuluję nominacji, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe odpowiedzi, szczególnie na to ostatnie pytanie :)
    http://qltura.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za odpowiedzi. :)
    Też mam szynszyle. Parkę. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy pisałem ten komentarz, miałem jeszcze parkę - Lunę (biała mozaika) i Euzebiusza (czarny aksamitny). Niestety, Euzebiusz odszedł w piątek. Prawdopodobnie za sprawą źle przyciętych przez weterynarza zębów. Przestał jeść, umierał z głodu. To był straszny widok. Byłem przy nim, kiedy wziął ostatni oddech. To bardzo przykre, zwłaszcza, że to moja pierwsza szynszyla, do której bardzo byłem przywiązany. Bardzo przeżywałem jego wygląd, to jak bardzo schudł, jak się męczył. Nadal nie mogę uwierzyć w to, że jemu się to przytrafiło. Żył 4 lata.
      Teraz Luna (ma 1.5 roku) została sama i widzę, że szuka Ebiego, tęskni za nim, dlatego jak najszybciej muszę znaleźć jej nowego partnera, żeby czasami jej się nic nie stało. Czekałem na ich potomstwo, ale się nie doczekałem. Chyba że Luna sprawi mi jeszcze niespodziankę.

      Usuń
    2. Przykro mi :( Czyli jednak piątek 13-go pechowy :(
      Przycięcie zębów? Moje szynszyle nigdy nie miały takich zabiegów i nie wiedziałam, że coś takiego się wykonuje... Ech, co poradzić... Błąd weterynarza, ale to tylko człowiek niestety...
      Na pewno kiedy dokupisz swojej szynszyli (p.s. ebony i wszystkie odmiany białe są bardzo rzadkie, gratulacje!) nowego partnera, doczekasz się młodych :) Chociaż ciąża u szynszyl trwa dość długo. Sprawdź czy młoda nie ma lekko zaokrąglonego i twardszego brzuszka.
      No i - nie wiem czy już miałeś taką sytuację, że dokupujesz nową szynszylę - ale dobrze by było, gdybyś przez pierwszy tydzień trzymał je osobno, w dwóch klatkach postawionych koło siebie, tak żeby stykały się tylko ścianami. Przez pierwsze trzy dni powinno się wypuszczać szynszyle osobno, tak by mogły siebie widzieć. Potem już mogą biegać razem, a po tygodniu mogą być w jednej klatce. W przeciwnym razie mogą się gryźć albo nie będą się dobrze czuły razem :)

      Usuń
  5. Piękne odpowiedzi :)
    Ja również jestem przywiązana do muzyki, a mój instrument na zawsze to fortepian (potem jest gitara :D)
    Pozdrawiam!

    weronine-library.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow, cztery lata dzień po dniu? Musiałaś nieźle się zaprzeć. Osobiście chyba mam zbyt słomiany zapał do takich rzeczy..

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też wolę książki papierowe;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja również czytałam koleżankom i kolegom w przedszkolu :)
    PS. Otagowałam cię w zabawie "Zaksiążkuj nazwę bloga". Jeśli chcesz wziąć udział, szczegóły u mnie.
    Pozdrawiam,
    My Paper Paradise

    OdpowiedzUsuń
  9. TDG to moja średnio-szkolna młodość :P Na równi z Pearl Jam, Kings of Leon, Coldplay i dziesiątkami innych zespołów :) I też uwielbiam papierowe wersje książek, są takie lepsze :)

    Ja swojej kotce pozwalam spać. A co! Nie narzeka na moje towarzystwo u boku, a nawet słodko mruczy :P

    A co do instrumentu, to zawsze znajdzie się wirtuoz który świetnie sobie poradzi :P

    OdpowiedzUsuń

Każdy głos jest mile widziany. Zapraszam do komentowania. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...